Cześć :)
Wracam dziś do Was z kolejną małą
refleksją. Kieruję ją zwłaszcza wobec tych z Was, którzy uważają
że ekologia i ekologiczny styl życia to chwilowa moda i
niepotrzebna nikomu fanaberia. Nie chcę Was zamęczać statystykami,
tabelami itp. - to jak widać dość mało wiarygodny i
przekonywujący sposób.
Cieszy mnie niezmiernie, iż w temacie
ekologii wypowiadać zaczynają się (i co najważniejsze –
aktywnie działać!) znane osoby. Z pewnością nie można zarzucić
im tego, że nie wiedzą o czym mówią, albo że temat jest
nieistotny – inaczej nie wypowiadałyby się publicznie i nie
nawoływały do właściwych zachowań. Cieszy mnie także, iż na
mówieniu się nie kończy – oni naprawdę swoim zachowaniem dają
przykład. Chociaż niektóre pomysły wydają się być nieco
przesadzone (na przykład Iza Miko twierdząca, że od używania
toniku do twarzy woli lizanie przez psa – w ślinie jest bowiem
mnóstwo składników antybakteryjnych), to być może w tych
szaleństwach właśnie jest pewna metoda : zwracają na siebie
uwagę, a przez to i na problem.
Z kolei postaci takie jak Michał Piróg
czy Joanna Krupa aktywnie i publicznie angażują się w walkę o
prawa zwierząt – posunęli się do tego stopnia, że Joanna
zapozowała nago dla organizacji walczących o prawa zwierząt, a
Michał przywiązał się łańcuchami do psiej budy. Jak wiadomo –
przykład idzie z góry, tak więc jeśli osoby znane i lubiane dają
przykład swoim zachowaniem – połowa sukcesu osiągnięta!
Najważniejsze, by zrozumieć, iż sam
fakt tego, że nosimy ze sobą na zakupy papierowe torebki nie czyni
nas ekologami. To cały szereg działań, w każdej dziedzinie życia
– nie tylko zachowania na pokaz! :)